Hej ! kochani dziś recenzja jak już wiecie mojego ulubionego filmu "Oświadczyn po Irlandzku" jest to komedia wpadek i zabawnych historii pewnej bardzo zakręconej Amerykanki 💙 W reżyserii Anadna Tuckera. A główną gwiazdą lśniącą pośród irlandzkich pagórków jest Amy Adams 💙,która zagrała po prostu świetnie zawsze dobrze przygotowana idealna na spotkaniach nagle trafia do Irlandii gdzie wszystko jest na odwrót przypadek zawdzięcza się pogodzie a w sobotę nie wyrusza się w drogę :D A dlaczego się tam znalazła ?? Wszystko za sprawą ukochanego (w tej roli poznajemy wiecznie zapracowanego kardiochirurga Jeremiego 💙 (Adama Scotta) , który przez siedem lat nie zdążył się ukochanej oświadczyć ! Po kolejnych kolczykach Amy ma już tego dość i postanawia pójść w ślady babci wyrusza do Irlandii by sama powiedzieć Jeremiemu, że chcę za niego wyjść 29 lutego.
Amy wcale nie trafia do Dublina jak zamierzała i tu zaczyna się seria uroczych wpadek, podróż łódką przez szalony sztorm porwanie ukochanego Luisa, pocałunki w towarzystwie włochów czy zdemolowanie pokoju hotelowego. I w tym momencie poznajemy moją ulubioną postać DECLANA GRANEGO PRZEZ MATHHEW'GO GOODESA
Jest on urodzonym irlandczykiem pełnym przesądów uroczym i marudnym człowiekiem. Prowadzi on pub Karak (powiedzmy, że to wcale nie jest podupadająca ruina) Uwielbiam scenę kiedy przemoczona Amy wchodzi do pubu dzwoni z telefonu prosząc o taksówkę a tam słyszy "że nie obsługują marudnych rudych amerykanek" Boskie ! Zdesperowana Amy stara się zachować spokój wynajmuję pokój, który oczywiści należy do Declana proponującego jej na kolację kanapę :D Amy obiecuję, że zapłaci za wszystkie szkody oraz za to, że Declan zawiezię ją do Dublina 🍀
chyba już wiecie kim jest Luis ?? walizką. Coraz mniej czasu do 29 a przecież plan był idealny Amy coraz mniej ma kontroli nad sytuacją przegania krowy z drogi, łamie obcasy a gdy zepsuta Bety na pustkowiu trafia do rowu załamany Declan zmuszony ją zostawić podążą z Luisem i Amy piechotą. Kiedy oboje przeżywają ciężkie chwile zjawiają się rycerze na białych koniach, czyżby ? mieli pomóc a kradną walizkę. Waleczny Declan ratuję bieliznę Amy z rąk oprychów i razem trafiają pod dach uroczej pary, która ma jedno zastrzeżenie przyjmują tylko małżonków po ślubie :D Amy zdruzgotana zgadza się udawać związek z Declanem razem gotują zupę kłócąc się nad kolacją a na niej dochodzi do pocałunku wśród małżeństwa włochów. Declan powoli zakochuję się w Amy a ta wciąż myśli o Jeremim. Razem docierają na wesele gdzie seria niefortunnych wpadek bo przy irlandzkim tańcu obcas Amy ląduję na pannie młodej a suknia tonie w czerwonym winie, a romantyczna scena przy jeziorze kończy się zwymiotowaniem na buty Declana :D

I tak oto pełna energii Amerykanka i zgryźliwi Irlandczyk zostają mężem i żoną 💙 Gorąco polecam wam ten film jest to urocza ciepła zabawna komedia i na pewno się przy niej ubawicie :) Jest to mój ulubiony film i nareszcie wiecie czemu ;) Ja już się z wami żegnam dziś o 3 w nocy wyjeżdżam na Horwację! a pisząc tego pota jadłam różowego naleśnika mniam.
Ostatnie co wam pokaże to moja płyta Shakiry z której jestem bardzo dumna i zadowolona 💙💙
To hej, bardzo dziękuję za tyle komentarzy 💙 miłego popołudnia :*
Przepraszam Cie bardzo, to nie jest recenzja, tylko streszczenie filmu. Recenzja ma przede wszystkim ujawniać to, jakie emocje wywarł na Tobie film, zrobił zwyczajny opis. Prawdą jest, że emocje są, ale jest ich za mało. Nie chodzi w recenzji, by opisywać wszystko od A do Z, tylko skupiać się na tym, co zwróciło naszą uwagę - gra aktorów, sens filmu, muzyka, czy reżyser stanął na wysokości zadania, czy film został zrealizowany tak, jak sobie wyobrażałaś...
OdpowiedzUsuńNa pewno nie mówi na temat zakończenia filmu. Zostawia się widza w niepewności, ale zgadzam się, że końcówki są najlepsze. :)
Ja też nie umiem pisać recenzji, zawsze się kończy na opowiadaniu :) Z przyjemnością przeczytałam, obejrzałam film i postaram się napisać coś recenzjo-podobnego u siebie, jak znajdę czas. :)
A płyty Ci gratuluję, mówiłaś, że uwielbiasz Shakirę <3 Też ją bardzo lubię :)
I jeszcze zwracam uwagę na jedną rzecz, Amy Adam grała postać, która nazywała się Anna, powinnaś użyć imienia "Anna" albo sformułowania "postać grana przez Amy".
Nie myśl, że jestem w tej dziedzinie ekspertem, sama na tym słabo się znam...
Na komentarze zasłużyłaś bezapelacyjnie, gratuluję!!!! <3 ♥♥♥ <3
Pozdrawiam bardzo serdecznie, postaram się, by coś napisać :)
Emma ♥
Zapraszam na czwarty rozdział! :)
OdpowiedzUsuńhttp://zbuntowanyaniolztuluzy.blogspot.com/
Witaj! :)
OdpowiedzUsuńPojawiłaś się na moim blogu w prologu i w drugim rozdziale. Nie wiem, czy zamierzasz kontynuować czytanie, dlatego bardzo chciałabym w najbliższym czasie otrzymać wiadomość zwrotną z tą informacją. To bardzo ważne dla przyszłości tego bloga.
Pozdrawiam! :)
http://zbuntowanyaniolztuluzy.blogspot.com/